Jednym z głównych działań w ramach projektu „Ostatnie spojrzenie zmarłego na jezioro…” są nowe badania wykopaliskowe na dwóch, mazurskich nekropolach z użyciem nowoczesnych metod dokumentacji. Realizowane są one przede wszystkim po to, aby skupić się na uchwytnych śladach obrządku pogrzebowego, jaki kultywowali dawni Bałtowie.
W roku 2023 roku prace badawcze skoncentrowane były na cmentarzysku grupy olsztyńskiej z okresu wędrówek ludów w Kosewie (warto dodać tutaj jakieś hiperłącze do ogólnych informacji o Kosewie). Dotychczasowo przeprowadzone wykopaliska wykazały, że stanowisk ma charakter jednofazowy i można je datować od 2. połowy VI do końca VII wiek n.e. Według wstępnego rozpoznania w latach 2014, 2015 i 2017 na niewielkiej głębokości, odkryto naruszone przez orkę leśną groby ciałopalne. Dodatkowo podczas ostatniego sezonu badań w skrajnej, południowo-wschodniej części nekropoli zarejestrowano pojedynczy pochówek, co mogło sugerować, że znajdowała się tam strefa, która nie została dotychczas objęta żadnymi badaniami. Z uwagi na przedwojenną metodykę prac archeologów królewieckich oraz skalę znaleziska można było domniemywać, że prace na cmentarzysku prowadzono wyrywkowo, a peryferia nekropoli nie zostały zniszczone amatorskimi wykopaliskami. Celem tegorocznych badań było sprawdzenie zatem części nekropoli, która potencjalnie nie była znana archiwalnym badaczom.
W trakcie trwania miesięcznej ekspedycji udało się otworzyć aż sześć wykopów sondażowych, o łącznej powierzchni ponad 120 m2! W sumie odkryliśmy tylko (albo i aż!) dziewięć grobów ciałopalnych – zarówno popielnicowych (gdzie zmarłych złożono w wylepionym z gliny naczyniu), jak i jamowych (przepalone kości ludzkie wraz z węglami ze stosu pogrzebowego zostały umieszczone prosto w ziemi). Zarejestrowane zostały one głównie na szczycie wypłaszczonego wzniesienia, w centralnej części stanowiska. Obydwa typy pochówków ciałopalnych występowały wspólnie na cmentarzysku – w jednym wykopie odkryto zarówno dobrze zachowane urny, jak i groby bezpopielnicowe. Skupiska takich obiektów znajdowały się w tzw. „gniazdach”, czyli w poszczególnych strefach o dużym zagęszczeniu grobów, oddzielonych od siebie pasem terenu, na których nie zarejestrowano żadnych pochówków. Takim przykładem jest pochówek odkryty na południowo-wschodniej granicy nekropoli i kolejny, znaleziony w obecnym sezonie badań. Obydwa obiekty oddalone były od części głównej stanowiska o 30 metrów!
W ramach projektu – oprócz standardowej metodyki prac jaką stosują archeolodzy – wzbogacono eksplorację pochówków o dodatkowe badania środowiskowe, obejmujące analizy archeobotaniczne: ksylologiczne (niespalonych fragmentów drewna), antrakologiczne (węgli drzewnych) i makro- oraz mikroszczątków. Miały one za zadanie sprawdzenie, czy w jamach grobów i popielnicach nie zachowały się organiczne pozostałości nasion i części roślin, które służyły podczas odprawianych rytuałów pogrzebowych.
Istotnym elementem badań w kontekście obrządku pogrzebowego są odkryte zabytki. Główną kategorią odkrywanych przedmiotów jest przede wszystkim szeroki wachlarz naczyń i ich fragmentów. Są ręcznie lepione popielnice-urny, które można zaliczyć do tzw. naczyń wazowatych – zarówno takich, gdzie brzusiec (czyli najbardziej wypukła część naczynia) posiadał łagodny załom lub ostry – prawie dwustożkowy. Do wyjątkowej kategorii naczyń należy także wyeksplorowany z jednego z grobów jamowych pucharek na pustej nóżce – charakterystyczny dla grupy olsztyńskiej typ naczynia stołowego. Ceramika z okresu wędrówek ludów znana jest z pięknej ornamentyki na naczyniach. Są to głównie zdobienia wykonywane rylcem bądź grzebieniem pod postacią dookolnych linii bądź zygzaków, układających się w poziome pasy . Niekiedy występuje także zaszczypywanie – dekoracji wykonywanej palcami na powierzchni jeszcze mokrej gliny, przed procesem wypalenia. Wyjątkowej urodziwości są fragmenty ceramiki zdobione również ornamentem stempelkowym.
Innymi ciekawymi zabytkowymi przedmiotami jest częściowo zachowany grzebień kościany, nadtopione paciorki szklane czy srebrna zawieszka z wybijaną dekoracją w formie oczek i balustradek w układzie antropomorficznym – znana choćby z poprzednich sezonów badań. Wyjątkowym odkryciem jest także dobrze zachowana para zapinek palczastych (w tym jedna z niewielkim strzępkiem zmineralizowanej tkaniny), które wraz z nożykiem z fragmentami zachowanej okładziny drewnianej, została znaleziona w jednym z grobów popielnicowych.